sie 16 2015

Ostry trening będzie hitem siłowni


Komentarze: 0
Fitness to już nie leniwe pedałowanie na stacjonarnym rowerku. To wylewanie siódmych potów w treningu rekrutów. Intensywne ćwiczenia lansuje guru fitnessu w Polsce, Ewa Chodakowska. Da się to przeżyć? Sprawdziłyśmy dla Was Hop na schodek, hop ze schodka, hop, hop, w głośnikach: three, two, one... Przerwa, 10 sekund, koniec, czas na pompki i brzuszki. Instruktorka ma oczy wszędzie, nie pozwala na sekundę luzu: szybciej, szybciej! - pogania. Tak wygląda trening tabata w zwykłym klubie fitness. Po co się tak męczymy? Bo chcemy być modne. A trendy w fitnessie są takie, że trzeba się wymęczyć, ale tak naprawdę: aż do mdłości i wyczerpania. Niestety. Tak wynika z badań trendów fitness na 2014 rok, które opublikował dziennik "USA Today", podpierając się analizami magazynu "Health & Fitness Journal". Najpierw jednak American College of Sports Medicine zebrało na potrzeby tego raportu dane od 3800 trenerów w klubach Stanów Zjednoczonych. Co z tego wynikło? Ano to, że coraz bardziej popularne będą bardzo intensywne treningi interwałowe, takie jak P90X, CrossFit, boot camp, czy tabata właśnie. Koniec z obijaniem się na rowerku albo bieżni w siłowni, koniec z wesołymi tańcami jak zumba. Chcesz mieć kondycję na miarę XXI wieku, to wyciskaj z siebie siódme poty. Te trendy potwierdza Katarzyna Porc, właścicielka klubu MissFit w Będzinie. - Panie, które do nas przychodzą, oczekują, że się zmęczą. Co tu dużo mówić, chcą się bardzo spocić - śmieje się. Dlatego do klubu wprowadziła jeden z ostatnich hitów fit-nessowych w Polsce, który przyszedł do nas wyjątkowo nie ze Stanów Zjednoczonych, a z Japonii - trening interwałowy w systemie tabata. A także trening obwodowy czy pole dance (tak, dobrze kojarzycie - to taniec na rurze, który wymaga sporej siły w... rękach). Na potrzeby testu rezygnujemy jednak z treningu na rurze. - Jesteśmy umówione w piątek na tabatę - informuje mnie Kasia. Ćwiczysz i rzygasz, o to chodzi - Tylko nie to! - jęczę. Już przeczytałam w sieci, co to za przyjemność. To proste ćwiczenia - podstawowe kroki na stepie, pompki, brzuszki, podskoki, na dodatek jedno trwa tylko 20 sekund, a po nim zawsze jest przerwa. Ba, ale w jednej serii tych ćwiczeń jest osiem, serii podczas zajęć kilka, a każde ćwiczenie trzeba wykonywać na maksa, najszybciej, jak potrafimy! - Do tabaty trzeba mieć kondycję, inaczej zwymiotujesz z wysiłku! - radzą sobie internauci na fitnessowych forach. - Po dobrze przeprowadzonym treningu interwałowym chce się rzygać z wysiłku, niezależnie od stopnia zaawansowania czy kondycji. Jeśli ci się rzygać nie chce, to znaczy, że słabo było - instruuje inny internauta. Ale - słowo się rzekło, a my pochlebiamy sobie, że z kondycją u nas nie najgorzej. Zatem - idziemy na tabatę. Nasza instruktorka Aneta Szot włącza bardzo głośno szybką muzykę i zaczyna odliczanie. Trzy, dwa, jeden, start! Z głośników słyszymy zachęcające: welcome to tabata! I... jazda.
 
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz