Najnowsze wpisy, strona 3


maj 22 2015 Jak znaleźć pracę?
Komentarze: 0

autorem artykułu jest Aneta Styńska

Znalezienie pracy odpowiadającej posiadanym przez nas zainteresowaniom, kwalifikacjom, marzeniom i aspiracjom nie jest ani łatwe, ani proste. Często na drodze stoi wiele przeszkód w postaci braków w doświadczeniu, wychowaniu, wykształceniu, braku atrakcyjności fizycznej, zbyt wygórowanym aspiracjom czy naszym nierealnym wyobrażeniom o rynku pracy.

Osoby z większych miast często czują, że przez osoby przyjezdne mają mniejsze szanse zdobycia upragnionej pracy, ze względu na ich mniejsze oczekiwania finansowe. Uważają, że osoby przyjezdne zatrudnią się nawet za 50% mniejszą stawkę, ponieważ to I tak 50% więcej niż by mieli.

Natomiast osoby z małych miejscowości mają tendencję do postrzegania dużych miast jako oaz mlekiem I miodem płynących, gdzie praca leży na ulicy I nawet nie trzeba się zbytnio starać by zostać zatrudnionym. Tak się tworzą, zupełnie zresztą niepotrzebnie antagonizmy między ludźmi.

Rzeczywistość jednak, jak to zwykle bywa jest zupełnie inna. Dlatego też omówię tutaj kilka ważnych etapów, na które trzeba podzielić proces poszukiwania pracy, aby uwolnić się od stereotypów w myśleniu I zachowaniu I w końcu zdobyć upragnioną pracę.


Przygotowanie się
Zacznij od szczegółowej analizy swoich zainteresowań I potrzeb. Pozwól sobie poznać samego siebie, bo jeśli samego siebie dobrze nie poznasz, tracisz czas sądząc, że Twój potencjalny pracodawca będzie inwestować swój czas by poznać ciebie. Jeśli uważasz, że sam nie wiesz co tak naprawdę chciałbyś robić w życiu, do czego się nadajesz, co cię kręci I na jakim polu możesz osiągać sukcesy, zgłoś się do konsultanta w biurze doradztwa zawodowego. Tam na podstawie specjalnych testów psycholodzy nakreślą Twój profil zawodowych predyspozycji.

Jeśli jednak chciałbyś pobawić się w detektywa I samodzielnie spróbować wyznaczyć swoje preferencje, nic prostszego. Zastanów się czego tak naprawdę oczekujesz od swojej przyszłej pracy i pracodawcy, co chcesz osiągnąć pracując w danej firmie, co możesz robić I sprawia ci przyjemność, a czego nie, zarówno z powodu braków w doświadczeniu jak również kłopotów zdrowotnych.

Jeśli postanowisz pracować w jakiejś dziedzinie, ale nie masz jeszcze właściwych temu stanowisku umiejętności, nie wysyłaj CV! Zaoszczędzisz swój czas i późniejsze rozczarowanie: swoje I pracodawcy. Oceń racjonalnie swoje wykształcenie, dziedzinę, co możesz poświęcić, a co ofiarować, w czym się doskonalić, a czego poprzestać.

Pomyśl o tym, że wszystko to, co zrobiłeś do tej pory w swoim życiu, nawet te najmniejsze i wydawałoby się, najmniej istotne drobiazgi, wzbogacają twoje doświadczenie i mogą okazać się bardzo przydatne w przyszłości, a tym samym podbudują zaufanie i szacunek do samego siebie.

Zapamiętaj: Najgorszym wrogiem samego siebie jesteś TY. Jeżeli nie traktujesz siebie uczciwie, inni też nie będą traktowali Cię uczciwie.


Poszukiwanie pracy
Poszukiwanie pracy wymaga czasu, wysiłku i cierpliwości. Dokładnie w tej kolejności. Trzeba być przygotowanym na odmowę, którą przyjmujemy bardzo emocjonalnie, bierzemy ja bardzo do siebie I bardzo na serio. Tak bardzo koncentrujemy się by nie usłyszeć odmowy, że w efekcie siłą woli ściągamy ja na siebie.

Śmieszne? Wcale nie! Ale znając ten mechanizm działania naszego umysłu możemy zacząć ściągać pozytywne doznania lub nauczyć się myśleć o sprawach negatywnych w aspekcie pozytywnym.

I tak, odmowa nie jest czymś negatywnym. Informuje Cię jedynie, że w danym miejscu, w tym momencie nie masz czego szukać. Jak zastanowisz się ile jest firm w każdym mieście i do ilu drzwi możesz śmiało zapukać, usłyszenie “Panu/Pani już podziękujemy?” przestaje wydawać się takie straszne. Natomiast zaczyna być informacją, żeby szukać dalej. Do skutku!

W każdym działaniu, przy poszukiwaniu pracy również bardzo przydaje się lista. Bez listy zaplanowanych zdań nawet nie zaczynaj. Ktoś kiedyś powiedział: “Jeżeli masz 8 godzin czasu na ścięcie drzewa, 6 poświęć na ostrzenie piły!”.

Bądź aktywny!
Aktywnie szukając pracy masz większe szanse na jej znalezienie. Aktywnie to znaczy do skutku, codziennie, bez żadnych wymówek typu “Dzisiaj pada deszcz, więc zostanę w domu, jutro zacznę szukać pracy”, bo co się stanie jeśli przez trzy miesiące będzie padać? Jak przez kilkanaście tygodni będziesz odkładać tę decyzję, zawsze znajdując jakąś wymówkę, możesz po prostu zostać bez środków do życia. Trzeba pokonywać własne słabości I iść śmiało do przodu.

maj 04 2015 Jak wybrać niezbędne narzędzia, które...
Komentarze: 0

Są takie narzędzia, bez których nie da się wykonać prostych domowych napraw. Młotek, wkrętak czy klucz płaski to podstawa warsztatu, nawet jeśli nie jesteś zapalonym majsterkowiczem. Jaki sprzęt jest nam niezbędny i czym kierować się podczas narzędziowych zakupów?

Do grupy najczęściej używanych w domu narzędzi z pewnością możemy zaliczyć młotek. Zwykle służy nam do wbijania gwoździ, choć może mieć wiele innych zastosowań. Wybierając młotek powinniśmy sięgnąć po taki, który jest lekki i wygodny do trzymania, ale też wystarczająco wytrzymały.

Dobrym rozwiązaniem jest kupno młotka o trzonku wykonanym z włókna szklanego, z wyprofilowanym, gumowym uchwytem.

- Trzonek młotka i jego wykonanie są niezwykle ważne dla komfortu pracy oraz wytrzymałości całego narzędzia - mówi Jacek Churski, specjalista najpopularniejszej polskiej marki narzędziowej, firmy Topex.

- Kolejnym ważnym elementem młotka jest obuch. To z jakiego materiału został wykonany i w jaki sposób go zahartowano decyduje o tym, jak długo młotek będzie nam służył. Niezwykle istotne jest także odpowiednie łączenie trzonka z obuchem – dodaje J. Churski.

Solidny młotek nie musi być drogi. Na zakup przyrządu do wbijania gwoździ w domowych warunkach wystarczy przeznaczyć ok. 20 zł. Taki młotek z powodzeniem będzie nam służył przez wiele lat.

Więcej info > link

maj 01 2015 Jaki serwis aut wybrać?
Komentarze: 0

Wybór serwisu to nie tylko kwestia kompetencji mechaników, ale przede wszystkim ceny. Dlatego ponad połowa kierowców wybiera serwisy nieautoryzowane, bo w nich usługi są tańsze.

Według badań instytutu ARC Rynek i Opinia, odsetek kierowców korzystających z nieautoryzowanych serwisów jest dwukrotnie wyższy niż odsetek kierowców korzystających z serwisów autoryzowanych. Do korzystania z nieautoryzowanych serwisów przyznaje się 41 procent badanych kierowców. Z serwisów nieautoryzowanych korzysta tylko 17 proc. kierowców.

Ale co ciekawe, 42 proc. zmotoryzowanych korzysta z obydwu typów serwisów
– autoryzowanego i nieautoryzowanego, częściowo zależnie od tego, czy ich celem jest naprawa samochodu czy przegląd.

Natomiast tylko nieliczni (2 proc.) decydują się zawsze na samodzielną naprawę samochodu. To nie tylko kwestia umiejętności, ale przede wszystkim coraz większego zaawansowania technicznego samochodów, do serwisowania których potrzeba nie tylko specjalistycznych narzędzi, ale także oprogramowania. Do tego dochodzi jeszcze kwestia braku czasu.

– Mój ojciec spędzał całe popołudnia na naprawie i konserwacji swojego malucha. Ale miał na to czas, pracował w Sezamorze od 7 do 15. Ja wychodzę z domu rano i wracam późnym popołudniem, a często wieczorem – mówi pan Marcin ze Słupska, który naprawia komputery. Samochód to jego narzędzie pracy, dzięki któremu dojeżdża do klientów. – Kiedy tylko wyczuję, że w moim aucie coś nie gra, od razu jadę do serwisu, bo potem awaria może być poważniejsza i naprawa potrwa dłużej. Dla mnie oznacza to straty.

Jak podaje ARC Rynek i Opinia, stacje autoryzowane są najpopularniejsze wśród właścicieli samochodów trzech marek: Skoda (30 proc.), Opel (25 proc.) i Toyota (25 proc.). – Dzieje się tak nie bez przyczyny. Nowe samochody tych marek Polacy od kilku lat kupują najczęściej. Biorąc pod uwagę fakt, że z serwisów autoryzowanych korzystają głównie właściciele samochodów nie starszych niż cztery lata, zatem serwisy tych marek są najpopularniejsze – wyjaśnia Grzegorz Sygnowski z ARC Rynek i Opinia.

W przypadku samochodów z wyższej półki cenowej, np. Audi czy BMW stosunkowo niewielka grupa konsumentów może sobie pozwolić na nowy fabrycznie samochód. Najczęściej więc samochody tych marek to samochody kilku- lub kilkunastoletnie, których właściciele częściej odwiedzają serwisy nieautoryzowane.

– Jednocześnie spora grupa kierowców przyznaje, że korzysta z obydwu typów stacji obsługi, co oznacza, że Polacy coraz bardziej dbają o samochody i wybierając stację, nie kierują się wyłącznie ceną, zwłaszcza jeśli samochód nie jest starszy niż osiem lat – dodaje Sygnowski.

Wybierając nieautoryzowaną stację obsługi, kierowcy zazwyczaj decydują się na stację, która nie należy do żadnej sieci (74 proc.). Spośród sieci stacji nieautoryzowanych najbardziej znana jest stacja Bosch Service. ARC Rynek i Opinia zbadał też, z jakich usług w serwisach najczęściej korzystają kierowcy. Wyniki nie są zaskoczeniem. Najczęściej wybierany jest serwis ogumienia (58 proc.) z prostej przyczyny: coraz popularniejsza jest sezonowa zmiana opon z letnich na zimowe i odwrotnie. Poza tym kierowcy korzystają z przeglądów okresowych (55 proc.) oraz wymiany klocków i tarcz hamulcowych (43 proc.). Wybierając fachowca, zwracamy uwagę głównie na finanse – koszt naprawy i to czy pracownicy serwisu informują, gdy on się zmienia. Tego oczekuje ponad 90 proc. kierowców. Blisko dwie trzecie właścicieli auta liczy, że w serwisie będzie czysto, a prawie 60 proc. chce patrzeć mechanikowi na ręce.

link

mar 25 2015 Jaki wybrać klimatyzator do domu?
Komentarze: 0

Początek wiosny to dobry moment dla tych wszystkich, którzy kolejnego lata nie chcą spędzić w ogromnym upale i myślą o zakupie klimatyzatora. Warto wiedzieć, co powinniśmy kupić, jaki klimatyzator wybrać i co nas czeka przed pierwszym uruchomieniem. Należy też z wyprzedzeniem zaplanować odpowiednie prace budowlane.

Jeszcze kilka lat temu klimatyzacja w prywatnych domach mogła kojarzyć się z luksusem dostępnym tylko dla bogatych. Spadające ceny urządzeń sprawiają, że już za mniej niż 2000 zł możemy stać się posiadaczem urządzenia, które zapewni nam przyjemny chłód w domu. Kiedy za oknem żar będzie lał się z nieba, ty będziesz odpoczywał w komfortowych warunkach. W naszym poradniku postaram się odpowiedzieć na pytanie, jaki klimatyzator wybrać, aby jak najlepiej spełniał wasze potrzeby.

Klimatyzator to nie to samo, co klimator


Klimatory to specyficzna grupa urządzeń, które z klimatyzacją nie mają wiele wspólnego. Obok nazwy klimator, spotkać możemy także nazewnictwo takie jak klimatyzer oraz klimatyzator ewaporacyjny. Bliżej im swoją konstrukcją do zwykłych wiatraków, niż do urządzeń, które realnie schładzają wnętrza. Ich wydajność jest niska, ponieważ zmniejszają temperaturę powietrza wykorzystując do tego wodę, kostki lodu lub specjalne, zamrażane wkłady. W upalne dni woda szybko odparowuje, a jej wydajność jako środka chłodzącego jest niewielka. Nieco lepiej będzie w przypadku urządzeń wykorzystujących lód, jednak nawet tutaj nie mamy co liczyć na spektakularne efekty. Ich zaletą jest jednak cena – około 200-300 zł – oraz niskie zużycie energii. Jedynym elementem wymagającym zasilania jest w przypadku klimatorów wiatrak.

Klimatyzatory przenośne

Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że to idealne rozwiązanie. Nie dość, że urządzenie realnie chłodzi, to jeszcze możemy ustawić go w tym pomieszczeniu, w którym aktualnie przebywamy.

Główną wadą klimatyzatora przenośnego jest konieczność skorzystania z otwartego, a przynajmniej uchylonego okna. Ten sprzęt wymaga, aby gorące powietrze z pomieszczenia zostało odprowadzone na zewnątrz. Służą temu dość długie, elastyczne rury o średnicy około 10-15 cm, której wylot musimy umieścić za oknem. Tylko w niektórych mieszkaniach znajdziemy kratki wentylacyjne umieszczone na zewnętrznych ścianach i wybiegające na zewnątrz budynku. Co to oznacza w praktyce? Dość spore straty energetyczne. Duża część pracy klimatyzatora przenośnego zostanie zniwelowana przez ciągły napływ gorącego powietrza z zewnątrz. Co prawda, w sprzedaży są dostępne specjalne elastyczne rękawy zakładane na okna, które mają uniemożliwić napływ gorącego powietrza jednak jest to rozwiązanie pośrednie. Taka osłona kosztuje nawet kilkaset złotych, więc zamontujemy ją raczej w jednym pomieszczeniu.

Drugą z wad przenośnych klimatyzatorów jest ich stosunkowo wysoki poziom hałasu. Wszystkie elementy takie jak wiatrak, a przede wszystkim sprężarka, zamontowane są w jednej obudowie, którą, chcąc nie chcąc, musimy postawić wewnątrz naszego mieszkania. Hałas generowany przez przeciętne urządzenie to około 50-60 db, czyli mniej więcej podobnie do głośnej lodówki. W ciągu dnia odgłosy pracy urządzenia nie będą nam przeszkadzać, jednak zupełnie inaczej będzie nocą. Aby zminimalizować poziom hałasu, można zdecydować się na zakup urządzenia wyposażonego w dwie rury zamiast jednej. Są to rozwiązania nieco droższe i rzadziej występujące na rynku.

tech.money.pl

lut 25 2015 LG wprowadza nowe smartfony Magna, Spirit,...
Komentarze: 0

Na tegorocznych targach MWC (Mobile World Congress) firma LG Electronics (LG) zaprezentuje nową linię ponoć przystępnych cenowo smartfonów ze średniej półki, wyposażonych w funkcjonalności i design do tej pory zarezerwowany dla modeli klasy wyższej. W skład nowej linii wchodzą cztery smartfony — Magna, Spirit, Leon oraz Joy. Wyświetlacze LG Magna i LG Spirit są lekko zakrzywione (promień krzywizny to 3000 mm). Wszystkie debiutujące smartfony będą dostępne w wersjach LTE oraz 3G. Poszczególne modele w zależności od wybranej opcji różnią się wykończeniem tylnej obudowy: metalicznym w modelach LTE oraz z fakturą w modelach 3G.

Smartfon LG Magna posiada czterordzeniowy procesor i 5-calowy wyświetlacz In-cell Touch, spotykany do tej pory w modelach klasy premium. Dodatkowo wyposażono go w
8-megapikselowy aparat główny oraz 5-megapikselowy aparat przedni. W smartfonie zastosowano akumulator o pojemności 2540 mAh.

Smartfon LG Spirit wyposażono w 4,7-calowy wyświetlacz oraz aparat o rozdzielczości 8 megapikseli. Zastosowanie przycisków Rear-Key pozwala na zminimalizowanie ramki i zwiększenie użytecznej powierzchni ekranu, co nadaje konstrukcji smuklejszy wygląd. Ponadto, wyświetlacz In-cell Touch składa się z mniejszej liczy warstw, dzięki czemu szybciej reaguje na dotyk oraz zapewnia lepszą widoczność i ostrość obrazu przy silnym oświetleniu zewnętrznym.

Pozostałe dwa modele są jeszcze bardziej kompaktowe. LG Leon wyposażony został w wygodny, 4,5-calowy wyświetlacz, natomiast LG Joy (najmniejszy z serii) dzięki przekątnej 4 cali bez problemu mieści się w każdej kieszeni.

Nową linię smartfonów LG wzbogacono o popularne funkcje, które do tej pory występowały głównie w wyższych modelach. Gesture Shot pozwala na łatwe wykonywanie autoportretów - wystarczy wykonać prosty ruch ręką, który włączy trzysekundowy samowyzwalacz. Funkcja ta przydaje się także przy okazji korzystania z popularnych wysięgników (tzw. selfie stick), tym bardziej, że odległość z jakiej aparat rozpoznaje gesty zwiększono do 1,5 metra. Dzięki Glance View, rozwiązania wprowadzonego po raz pierwszy w smartfonie

LG G Felx 2, użytkownik może szybko sprawdzać kluczowe powiadomienia przez przesunięcie palcem po ekranie z góry na dół. Funkcja działa przy wygaszonym wyświetlaczu, więc wyświetlenie zegara, ostatnich wiadomości czy nieodebrane połączenia nie wymaga już odblokowania ekranu.

Nowa seria smartfonów klasy średniej trafi do sprzedaży w wybranych krajach jeszcze w tym tygodniu. Uczestnicy targów MWC 2015 będą mogli osobiście zapoznać się z najnowszymi smartfonami na stanowisku firmy LG w Fira Gran Via, Hala nr 3.

W Polsce model Spirit (w wersjach 3G oraz 4G LTE) pojawi się już od marca 2015, model LG Leon (w wersjach 3G oraz 4G LTE) od kwietnia, a LG Magna (w wersji 3G) od maja 2015. Termin pojawienia się modelu Joy na polskim rynku nie jest jeszcze potwierdzony.

Ceny na polskim rynku zostaną podane w momencie wejścia telefonów na rynek.

Więcej nowinek znajdziecie tu > link